Azja Centralna zawsze mnie fascynowała… Azja Centralna to Jedwabny Szlak, to pustynie, stepy i niebotyczne Niebiańskie Góry. To gliniane miasta z niebieskimi kopułami meczetów i medres, gwarne bazary w wąskich, zadaszonych uliczkach, to spokój i odpoczynek w cieniu czajkhany. To nieprzebrane stada koni i bydła, to jurty sięgające dachem nieba, to zimny kumys pity w upalny dzień. To wspaniali ludzie – przyjaźni, życzliwi, uśmiechnięci…
Kazachstan to największy kraj Azji Centralnej, bardzo ciekawy i zróżnicowany. Dla mnie ledwie odkryty. Byłem tam tylko trzy razy i ciągle mam wrażenie, że niewiele o nim wiem, że musze go ciągle odkrywać. Czuję się prawie jak Marco Polo przed wyjazdem na wschód.
Do Kazachstanu chce wrócić i jeździć tam każdego roku. Znalazłem bardzo ciekawe miejsce na konne wyprawy, na pograniczu kazachskokirgiskim, na północ od jeziora Issyk-Kul. Będziemy tam jeździć po wysokich i majestatycznych górach Tien-szan. Ciągle odkrywamy nowe trasy, przygoda – wszystko jest przed nami …
Ale Azja Centralna to nie tylko Kazachstan – latem 2025 chciałbym eksplorować tez Kirgistan, Uzbekistan i Tadżykistan. Zobaczymy co z tego wyjdzie – mam nadzieję, że plany w końcu przestaną galopować w mojej głowie i będę w końcu mógł ogłosić jakieś ciekawe letnie wyprawy – przecieranie szlaków, takie lubię najbardziej…
szczegóły wypraw na priv – piszcie 🙂