Kilka lat temu stadko koni kabardyńskich zawędrowało na skraj Pustyni Błędowskiej. Wprawdzie nie ma tu ani wysokich gór, rwących potoków czy głębokich przepaści, ale udało się stworzyć idealne warunki do hodowli tych koni w tabunie, na ogromnej przestrzeni, prawie jak na wolności.